Przed napisaniem kolejnego wpisu na blogu wiele myślałem o naszym mieście w kontekście promocji turystycznej. Zastanawiałem się jak powinniśmy zachęcać turystów, aby nas odwiedzili. Pomyślcie przez chwilę co moglibyście opowiedzieć napotkanemu turyście o Elblągu. Jaką historię byście opowiedzieli? Dobrze stworzona opowieść o mieście odniesie o wiele większy skutek niż stawianie X billboardów z hasłem „Elbląg zaprasza” czy też „Elbląg przyspiesza”.
Powiecie pewnie „co ten Turlej znowu wymyślił” więc przeczytajcie do końca mój wpis i zostawcie ślad w postaci komentarza. Co spowoduje, że miasto zostanie w pamięci, że ludzie będą o nim mówić, że będą chcieli je zobaczyć? Na pewno nie będzie tym logo ale budująca tożsamość miasta historia, opowieść, mit. Powinniśmy znaleźć temat/y, wydarzenia, obiekty czasami zwyczajne dla mieszkańców i stworzyć do tego odpowiednią narrację. Kilka przykładów poniżej.
Kult relikwii Krzyża Świętego
Elbląska Katedra posiada skarb o którym pewnie wiele osób nie wie. Są to relikwie Krzyża Świętego, które znajdują się jeszcze tylko na Świętym Krzyżu, w Lublinie, Boćkach, Częstochowie, Kcyni, Krakowie, Łomży, Owińskach, Pabianiacach, Pacanowie, Pakości, Pińczowie, Przeworsku, Włocławku i Zamościu. Co najistotniejsze w 25.03.2000 r. ustanowione zostało Sanktuarium Krzyża Świętego w Katedrze im. Św. Mikołaja w Elblągu. Dodam, że jest to jedno z tylko sześciu takich obiektów w Polsce! Czy nie warto stworzyć opowieści na ten temat?
Elbląg to nie tylko Sanktuarium ale również działalność ojca Czesława Klimuszko o której wiele osób wie ale kompletnie nie kojarzy z naszym miastem.
Elbląg potęgą gospodarczą
W sumie powinienem napisać Elbing ale co tam niech będzie Elbląg! Działalności Schichaua, czy też Komnicka pewnie elblążanom nie muszę przedstawiać ale turystom jak najbardziej. Postawmy w centrum samochód z zakładów Komnicka, parowóz od Schichaua, wielkie cygaro przy fabryce Loeser&Wolff, wzbogaćmy to o trochę kontrowersji czyli np. „czołg Dziaczenki”, który również związany jest z historią naszego miasta. Nie zapominajmy o cudzie techniki jakim jest zespół pochylni na Kanale Elbląskim. Stwórzmy turystyczną ścieżkę „przemysłową” po mieście i opowiadajmy o wielkiej potędze Elbląga poprzednich lat.
Pomysłów oczywiście jest o wiele więcej m.in wikingowie i Truso ale najważniejsze jest aby wreszcie za to się po prostu wziąć i zacząć działać!
Robert Turlej