Rozwój sytuacji gospodarczej w Grecji zostanie znowu poddany kolejnym testom. Do Aten wyruszają przedstawiciele Trojki.
Trojka – czyli reprezentanci Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego przybywają do Aten. Ich celem będzie sprawdzenie postępu w ograniczeniu swojego zadłużenia do którego zadeklarowały się Ateny w celu otrzymania kolejnych transzy pomocy.
Warunkiem otrzymania kolejnej transzy pieniędzy jest pozytywna opinia przeprowadzonej inspekcji.Jak jednak podał „Der Spiegel”, trojka już zna odpowiedź na to pytanie. Już w związku z wyborami w Grecji zawiesiła wypłaty z drugiego pakietu pomocowego do czasu, aż nowy rząd zademonstruje, że jest w stanie wypełniać jego warunki.
To może oznaczać, iż Ateny nie otrzymają żadnych pieniędzy co najmniej do września. Widmo bankructwa tego kraju może być więc coraz bliższe.
Kraje europejskie nie radzą sobie z swoim zadłużeniem.
Mimo wprowadzanych reform kraje europejskie wciąż mają wyraźny kłopot z zmniejszaniem swojego zadłużenia.
Najwyższe ciągle dominuje w Grecji 132,4 % PKB, tuż za nimi w kolejce są Włochy ze 120,1 % PKB. Jedynym krajem, któremu udało się zmniejszyć swój poziom zadłużenia w I kwartale jest … Finlandia.
Najniższym długiem publicznym zaledwie 6,6 % PKB może pochwalić się Estonia. Polska na koniec roku wg. unijnej metodologii posiadała zadłużenie 56,1 % PKB.
Opr. Redakcja
