Powstała aplikacja ratująca jedzenie przed zmarnowaniem – autorzy są zainteresowani jej wprowadzeniem również w naszym regionie!

W Polsce 1,9 miliona osób żyje poniżej poziomu skrajnego ubóstwa, co oznacza, że na miesięczne utrzymanie dysponują oni kwotą mniejszą niż 514 zł. Szacuje się, że z kolei na całym świece co roku marnuje się 9 milinów ton jedzenia, a w rzeczywistości może to być jeszcze więcej! Niedawno została uchwalona w Polsce ustawa o ratowaniu jedzenia przed zmarnowaniem. Ponadto widać działania Banków Żywności. Wprowadzono również aplikację „Too Good To Go”, czyli „Za dobre, żeby miało się zmarnować”. Póki co działa ona na terenie Warszawy, ale jej autorzy są mocno zainteresowani wprowadzeniem jej również w naszym regionie!

Powstaje coraz więcej narzędzi by zapobiec marnowaniu żywności

Na początku sierpnia została uchwalona ustawa o przeciwdziałaniu marnowania żywności. Co to oznacza? Hiper  i supermarkety zawierają umowę z wybraną organizacją pomocową. Będą jej przekazywać niewykorzystaną żywność. Sklepy będą miały także obowiązek organizowania akcji edukacyjnych na temat tego, jak konsumenci mogą ograniczyć marnowanie artykułów spożywczych. Szacuje się, że wprowadzenie takich działań pomoże odzyskać 100 tysięcy ton żywności rocznie. Ulgę odczują również klienci sklepów, gdyż nie będą już płacić za utylizację niekorzystanej żywności. Ustawa pomoże uratować żywność ze sklepów w wielkich ilościach. Co jednak z żywnością, która marnuje się w restauracjach? Na ratunek przychodzi aplikacja „To Good To Go”.

Czym jest aplikacja „Too Good To Go”?

Zbyt duże zamówienie ilości produktów, złe oszacowanie potrzeb, pomylenie zamówień przez kelnera, mały zbyt danego dania – to wszystko sprawia, że codziennie mnóstwo jedzenia trafia do śmietnika zamiast do ludzi. Jak znaleźć chętnych na pyszne jedzenie, które mogłoby zostać uratowane? Z pomocą przychodzi aplikacja „Too Good To Go” – czyli za dobre, żeby miało się zmarnować.

Pobranie aplikacji jest bardzo proste, wygląda tak samo jak przy innych aplikacjach. Restauracje, którym z jakiegoś powodu zostaje świeże jedzenie, wystawiają oferty na łamach aplikacji, po okazyjnych cenach. Najczęściej robią to późnym popołudniem lub wieczorem. Dania kupione za pomocą aplikacji kosztować mogą ponad 50 proc. mniej niż w normalnej sprzedaży. Klienci, którzy zdecydują się na kupno, muszą udać się osobiście i odebrać swoje jedzenie.

Nigdy jednak nie wiemy co będzie w środku paczki. Pewne jest to, że za pyszne jedzenie zapłacimy o wiele mniej, dodatkowo uratujemy je od marnotrawstwa. W ten sposób oszczędzają wszyscy – knajpy, klienci, ale też planeta. W kwietniu twórcy aplikacji podali, że dzięki wprowadzeniu aplikacji zostało „uratowanych” już ponad 11 milionów posiłków, co ograniczyło emisję ponad 25 tys. ton dwutlenku węgla.

Testy w Warszawie. W planach również nasz region warmińsko-mazurski

Aplikacja dostępna jest na razie tylko w Warszawie, ale jak najbardziej planujemy rozwój w innych miastach. Planujemy nawiązać współpracę z siecią kawiarni Etno Cafe, jak również z hotelami z sieci Accor.

Co do startu – z radością donoszę, że jesteśmy już piątą najchętniej ściąganą aplikacją w kategorii żywność i napoje w AppStore, jak również w Google Play, mamy ogromne zainteresowanie wśród użytkowników, co świadczy o tym, że Polacy są zdecydowanie gotowi na takie rozwiązania i chętnie angażują się w walkę na rzecz środowiska, jeśli mają do tego dostępne narzędzia. Cały czas pracujemy nad tym, by powiększać sieć partnerską i zwiększać podaż, bo naprawdę wszystkie paczki znikają w ciągu kilku sekund. To jednak dopiero początek drogi – chcemy rozwinąć działalność w całej Polsce i walczyć z marnowaniem na wielu frontach: w ujęciu konsumenckim i edukacyjnym poprzez aplikację i szereg działań z przeróżnymi instytucjami, placówkami edukacyjnymi i fundacjami, jak również na polu ustawodawczym (globalnym celem jest wpłynięcie na ustawodawstwo w 5 krajach do końca 2020 roku). Niestety jeszcze nie mamy konkretnych informacji, ale na pewno okolice Elbląga i województwo warmińsko-mazurskie to dla nas interesujący kierunek rozwoju – chcemy być wszędzie tam, gdzie marnuje się jedzenie i temu zaradzić. – mówi Magdalena Marzec, PR Too Good To Go

Oddam obiad – Elbląg

Wymienione powyżej środki ochrony jedzenia przed zmarnowaniem działają w dużej skali. A jak każdy z nas może działać w skali mikro? Jest sporo lokalnych inicjatyw o których warto się dowiedzieć. Dla przykładu np. elbląska grupa „Oddam obiad”. Jej założyciele nazywani są „elbląskimi Aniołami”. Za pomocą tej grupy każdy mieszkaniec naszego miasta może pomóc osobom potrzebującym. Zasada jest taka, że jak masz coś do jedzenia to dodajesz post na Facebooku, a osoby, które wiedzą komu to dać posiłek kontaktują się prywatnie. Post możemy dodać na Facebooku pod linkiem https://www.facebook.com/groups/156565765148407/about/

EG

Poprzedni artykułPolska chrześcijańska czy świecka? …. od lewego do prawego
Następny artykułWspaniała inwestycja w Elblągu za 20 milionów złotychǃ – to idealny kierunek do bogatego Elbląga w przyszłości
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze