Zwiększenie nakładów na edukację, większy udział w dochodach z podatków, otwarcie na dialog z samorządowcami i stroną społeczną, równe traktowanie mieszkańców miast i wsi. To główne postulaty liderów wspólnot lokalnych i przedstawicieli strony społecznej do rządu podpisane w środę, 31 sierpnia w Gdańsku.
– Nasza historia jest dowodem na to, że rozmowa, dialog, nawet w najtrudniejszych sprawach jest możliwy. A jakość dzisiejszej debaty publicznej daje wiele do życzenia – mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. – Szukamy dzisiaj odpowiedzi na pytania, które zadaje sobie wiele Polek i Polaków – czy będzie ciepło w domu? Jak sobie poradzić z drożyzną? Bo co mamy zrobić, kiedy ceny energii wynoszą dwieście, trzysta czy sześćset procent więcej niż jeszcze rok temu? Jak mamy poskładać budżety, skoro dzisiaj dopłacamy ponad połowę do kosztów funkcjonowania oświaty? Czy szkoły będą zatem normalnie funkcjonowały? Nie zostawiamy rządzących samych, ale również sami nie chcemy zostać z problemami, które dzisiaj można przewidzieć.
– Postulat numer trzy – przestrzeganie zagwarantowanej w konstytucji PRL wolności słowa, postulat numer sześć – podjęcie realnych działań wprowadzających kres kryzysu, postulat numer osiem -podniesienie płacy zasadniczej o dwa tysiące złotych, postulat numer dwanaście – wprowadzenie zasad doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej. To tylko niektóre z 21 postulatów podpisanych tu, w Gdańsku, 42 lata temu. Jakże aktualne dzisiaj – mówił Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, szef Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski. – Wtedy też zasłaniano się Moskwą, teraz straszy się nas Brukselą i rezygnuje z obecnego planu Marshall’a, pozbawiając Polki i Polaków olbrzymich środków finansowych z Unii Europejskiej w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Dlatego wzywamy rządzących do poważnej debaty, interes Polski jest dzisiaj na Zachodzie, a nie Wschodzie. Przyjaciół i to sprawdzonych mamy w Brukseli.
Na spotkanie z samorządowcami i związkami zawodowymi przyjechał także wiceszef Komisji Europejskiej
– W najbliższych siedmiu latach sto miliardów euro z budżetu Europejskiego, w ramach funduszy strukturalnych i programu odbudowy będzie napływać do Polski. To są potężne pieniądze, które mogą posłużyć do wielkich inwestycji – mówił Margaritis Schinas, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
Podpisanie apelu do rządzących poprzedziła debata liderów wspólnot lokalnych z pracownikami i przedstawicielami przedsiębiorstw dostarczających podstawowe usługi dla mieszkańców – wodę, ciepło, komunikację publiczną.
– Chciałbym, żeby pomiędzy samorządami a rządem było większe zrozumienie. Szanujmy się nawzajem i rozmawiajmy. Tu jest prośba o dialog, do której ja również, z całego serca się przyłączam – mówił Ireneusz Pilarski, Przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Ciepłowników.
– Dzisiaj Polskę czeka energetyczno–finansowy wstrząs. I tak jak zatruta Odra zniszczyła cały ekosystem w Polsce zachodniej, tak dzisiaj powszechna drożyzna demoluje budżety wszystkich samorządów. Zwykle, gdy mówię o zdrowiu, zwracam uwagę na potrzebę zwiększenia nakładów finansowych na poprawę dostępności i jakości leczenia – mówiła Elżbieta Polak, marszałek Województwa Lubuskiego. – Dzisiaj apeluję także o dostępność do ciepła w każdym polskim szpitalu i w każdej polskiej szkole.
Apel został podpisany przez ponad 200 samorządowców, przedstawicieli związków zawodowych i przedsiębiorstw komunalnych. Główne postulaty to: większy udział społeczności lokalnych w wypracowywanych przez nie dochodach, stały dialog rządu ze stroną samorządową i ze wszystkimi największymi centralami związkowymi, wsparcie dla wspólnot lokalnych, bo mieszkańcy i pracownicy nie mogą ponosić konsekwencji szkodliwej polityki monetarnej rządu, a samorządy nie mogą pozostać same z 300, 400, 500-procentowymi podwyżkami dla miejskich przedsiębiorstw, zwiększenie nakładów na publiczną edukację i równe traktowanie mieszkańców miast i wsi, którzy ogrzewają swoje domy i mieszkania, nie tylko węglem.
– Jako samorządowcy apelowaliśmy o to, aby strona rządowa zwróciła uwagę na to, w jakiej sytuacji znajduje się ciepłownictwo polskie, aby podjęła działania, które z całą pewnością – gdyby w odpowiednim czasie rząd polski zareagował na nasze apele – dzisiaj nie bylibyśmy w tak gigantycznym kryzysie. Nie jest bowiem rzeczą naturalną, że cena ciepła zmienia się w ciągu roku kilka razy i osiąga poziom, jakiego nigdy wcześniej nie osiągała – mówiła Anna Mieczkowska, prezydent Kołobrzegu. – Bo nie jest rzeczą zwyczajną, że w przededniu sezonu ciepłowniczego przedsiębiorstwa ciepłownicze nie mają zakontraktowanej wystarczającej ilości węgla. Oczywiście przyczyn tego jest wiele, ale w końcu my – samorządowcy razem ramię w ramię ze stroną związkową nakłoniliśmy rząd Polski do przygotowania ustaw, które zabezpieczać mają mieszkańców, miliony Polek i Polaków, które staną się ofiarą tego kryzysu. Ale jest jeszcze wiele rzeczy do zrobienia i dzisiaj wspólnie przy okrągłym stole deklarujemy wolę współpracy.
O zwiększenie finansowania edukacji apelował do rządzących szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.
– Nie da się zapewnić edukacji przez właściwie wykwalifikowanych nauczycieli bez zwiększenia ich płacy. Minister zapewniał nas o możliwościach dotyczących 9 procentowej podwyżki. Wczorajszą decyzją rządu podwyżka będzie wynosiła 7,8 procent przy inflacji 9,8 punktu procentowego. Jak zatem mamy zapewnić nowych dobrych nauczycieli, ale także jak mamy utrzymać starszych nauczycieli w tym zawodzie – pytał Sławomir Broniarz, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego. – Nauczyciele po raz kolejny będą odczuwali dramatycznie wysoką różnicę między szalejącą inflacją i propozycją wzrostu wynagrodzeń, a odpowiedzialności za ten stan nie da się przerzucić na barki samorządu. Dlatego też apelujemy do rządu o to, aby wziął pod uwagę głos środowiska nauczycielskiego, aby w sposób rzeczywisty, a nie deklaratywny, podniósł skalę nakładów na edukację, w tym także na wynagrodzenie nauczycieli, bo tylko w oparciu o dobrze pracujących nauczycieli, z godziwym wynagrodzeniem, jesteśmy w stanie tę najważniejszą dziedzinę życia społecznego utrzymać na jak najwyższym poziomie.
Samorządowcy z Ruchu Tak! Dla Polski pprzygotowali projekt ustawy, która zwiększa udział wspólnot lokalnych w podatkach z PiT dla gmin z 39,34% do 71%, powiatów – z 10,25% do 18,5 %, województw – z 1,60% do 2,9 %. W projekcie jest również propozycja udziału w podatku od towarów i usług na poziomie 9%. Dzisiaj samorządy w ogóle nie otrzymują pieniędzy z VATu. Pełna treść projektu ustawy w załącznikach.
Daniel Stenzel
Urząd Miejski w Gdańsku
fot. D. Paszliński/gdansk.pl