piątek, 24 stycznia, 2025
ArchiwumArchiwum ElblągNadbałtycka mozaika

Nadbałtycka mozaika

Łotwa to bodaj najmniej znane Polakom Państwo. Niezwykła kompozycja zabytków, nowoczesnych budowli i urzekających nadmorskich kurortów.
Najważniejsza na Łotwie jest oczywiście stolica Ryga, w której mieszka aż 30 % ludności kraju. Stare i nowe miesza się dokładnie, tworząc atrakcyjną mozaikę architektoniczno- kulturową. Z nowoczesnymi luksusowymi hotelami, bankami i kasynami gry dobrze komponują się hanzeatyckie gildie i domy kupieckie, przypominające okres wyjątkowej prosperity nie tylko w dziejach Łotwy, ale i Europy.
Najciekawsza w mieście jest katedra romańska w której, jak głosi legenda, dwaj pobożni zakonnicy kazali się zamurować żywce. Niedaleko kręci się „Moulin Rouge”, którego Ryga pozazdrościła Paryżowi. W kombinacie rozrywkowym Lido dyskoteki i lokale go-go kuszą dozwolonymi i grzesznymi rozrywkami. Na starannie odrestaurowanej starówce widać ślady dawnej świetlności miasta. Łotysze są dumni z Rygi. Po czasach sowieckich w centrum nie ma już ani śladu, starówka jest ładna, czysta i elegancka.
Godnym uwagi punktem na mapie Łotwy jest zamek Turaida ( częściowo zrekonstruowany). Przewodnik chętnie opowiada legendę o tragicznej miłości polskiego oficera Adama Jakubowskiego do mieszkającej tu Mai, zwanej Różą z Turaidy. Można też zwiedzać grotę Gutamanna, gdzie znaleziono martwą Maję. Wizytówką Łotwy jest nadmorski kurort Jurmał, oddalony od Rygi o 25 kilometrów. Łagodny morski klimat i ciepło piaszczystych plaż przyciągają tysiące turystów. Na 30- kilometrowym pasie lądu rozłożyło się kilka osad wypoczynkowych. Wzdłuż plaż stoją malownicze pensjonaty. To prawdziwe perełki przedwojennej architektury drewnianej. Restauracje i puby, ruletka i wszelkie możliwe sporty wodne są w zasięgu ręki. Za wjazd do Jurmały trzeba płacić na rogatkach. Opłaty zasilają fundusz ochrony tego unikatowego środowiska.
Zniewoleni przez lata Łotysze nauczyli się pielęgnować swoją odrębność narodową. I nie sprawdzało się to tylko do przekazywania następnym pokoleniom języka łotewskiego. Przetrwały też zwyczaje, niektóre pochodzące jeszcze sprzed chrystianizacji tych ziem. Łotysze znają wiele starych pieśni i chętnie je śpiewają, na przykład w okresie związanym z Bożym Narodzeniem ( po łotewsku to Ziemie Svoetki, czyli święto zimy). Przedświąteczny czas jest znakomitą okazją do kultywowania starych obrzędów. Zgodnie z tradycją, przed świętami na wsiach wlecze się belkę drewna przez podwórze, a następnie ze śpiewem ją pali jako symbol przemijającego roku. Grupy przebierańców w maskach zwierząt wędrują od domu do domu, przyjmowane jako zapowiedź dostatku. Żywym świętem pozostaje Ligo lub Jani – noc świętojańska. Młodzież ozdabia wówczas głowy liśćmi dębu i kwiatami, bawi się , śpiewa i tańczy wokół ogniska do późnej nocy. Świętojańscy biesiadnicy wędrują także po domach. Tam podejmowani są skromnym poczęstunkiem- najczęściej jest to ser i piwo.
Co najchętniej je się na Łotwie?? Mięso we wszystkich postaciach. Przysmakiem serwowanym na Boże Narodzenie, jest ryjek prosięcia, a daniem obowiązkowym jest groch. Jego ziarnka symbolizują łzy, trzeba więc je jeść , żeby więcej nie płakać. Kuchnia łotewska jest przyciężka, ale syta i pożywna. Popija się zaś miejscowe piwo Aldaris i kwas chlebowy, dostępny w każdym sklepie. Patentem na długie, zimowe wieczory, jakich w Łotwie nie brak, jest wysokoprocentowy Balsam.
MW

Najnowsze artykuły

Start rowerowego sezonu podczas WOŚP

Koniec stycznia to najwyższa pora na rozpoczęcie nowego, dwunastego już sezonu Miejskich Wycieczek Rowerowych. Na dobry początek pojedziemy do Pogrodzia, gdzie przyjrzymy się dawnej...
0
Chcieli byśmy poznać Twoje zdanie. Skomentujx